Strona:Taras Szewczenko - Wiersze wybrane.pdf/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A oto sioło to i ludzie
Kędy mnie, przybysza,
U progów powitano: Bracie!
Wejdź, gościnna krysza.
I widzę: w chacie stara matka,
Siwa własta rodu.
Jak kornie, pomnę, z rąk jej brałem
Dzban złotego miodu!
Czy też i dziś, jak w owe czasy,
W jej świetlicach rojno?
Czy też i dziś na wieczornicach
Młodzi tańczą strojno,
Jak ojcowie, po dawnemu —
Aże świt zaświeci? —
A wy, smagłe krasawice,
Wy czarniawe dzieci
Łady-wiosny i Daż-boga,
Czyliż wciąż wesoło
Tan u starej rozwijacie
Po świetlicy wkoło?
A wśród nich ty, moja dolo,
Czy wciąż płyniesz jeszcze?
Święto moje czarnobrewe!
Sny o szczęściu wieszcze!
Czy twych ócz bławaty czarne
Wciąż oczarowują
Ludziom duszę? Czy i teraz
Próżno się dziwują