Strona:Tłómaczenia t. I i II (Odyniec).djvu/222

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Młodzieniec jeden, ze znakomitego domu w Niemczech, zabłąkawszy się wieczorem na przedmieściu stołecznego miasta swego kraju, skrył się przed burzą do najbliższego domu. Gospodarz, który mu drzwi otworzył, byt człowiek wysokiego wzrostu, groźnéj i ponuréj twarzy, w odrażającym nieczystością stroju. Na ścianach w izbie wisiały miecze, topory, i rozmaite narzędzia do tortury znać należące. W chwili gdy młodzieniec wstąpił na próg, jeden z tych mieczów wypadł z brzękiem z pochwy na podłogę. Na ten widok gospodarz domu z tak nadzwyczajną uwagą i dzikim wyrazem twarzy zaczął się wpatrywać w przybylca, iż ten nie mógł się wstrzymać od zapytania go nawzajem o jego imię, rzemiosło, i coby miał oznaczać wzrok tak osobliwy? „Jestem, odpowiedział gospodarz, katem tego miasta; przypadek zaś ten, coś widział, jest niewątpliwą przepowiednią, iż kiedyś, pełniąc moje powinność, zetnę ci głowę tym samym mieczem, który teraz wypadł z téj pochwy.“
Młodzieniec opuścił co rychléj złowrogie schronienie; lecz w kilka lat później, wmięszawszy się do pewnego rozruchu, został skazany na śmierć, i ścięty przez tegoż kata i tymże samym mieczem.

9. Str. 47. w. 10. Dźwięk się Pibrochu po skałach rozlega.

Pibroch, jest to rodzaj symfonii wojennéj, właściwy tylko góralom i mieszkańcom wysp Szkockich. Gra się tylko na kobzach, i różni się od wszelkiéj innéj muzyki. Znawcy umieją w nim rozróżniać naśladowcze dźwięki marszu, natarcia, odwrotu, i wszyskich wypadków bitwy.

10. Str. 49. w. 12. Rodryk Vich Alpin Dhu! hoho, hoho, hoho!

Oprócz imienia i nazwiska, każdy naczelnik klanu miał jeszcze jakiś przydomek, wyrażający patryarchalną godność jego jako wodza klanu, wspólny mu z poprzednikami i następcami jego na tę dostojność; jak np. imię Farao, służyło