Strona:Tłómaczenia t. III i IV (Odyniec).djvu/286

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nem, co znaczy: Pan albo wódz złego. — Obadwaj mieli władzę stwarzania, i używali jéj wspólnie, chociaż w przeciwnym kierunku; i ztąd to miała pochodzić owa mieszanina dobrego i złego, jaka się daje widzieć we wszystkich rzeczach stworzonych. — Ztémwszystkiém sam tylko Oromaz był wiecznym, i miał kiedyś przeciwnika zwyciężyć. — Światło było godłem Oromaza; ciemność godłem Arymana. — Sam Bóg rzekł do Zoroastra: „Światło moje jest w tém wszystkiém, co świeci.“ — Na tych to właśnie słowach opiera się wprowadzona przez niego cześć ognia, palącego się na ołtarzu w świątyniach; na wolném zaś powietrzu cześć słońca, jako najszlachetniejszego ze wszystkich świateł niebieskich, przez które Bóg ożywia i utrzymuje całe swe dzieło stworzenia. Gwiazdy i planety uważane były za istoty żyjące, mające każda duszę nieśmiertelną. — Oto są słowa Zenda-Vesty, które Aniół światła rzekł do Zoroastra, dając mu z woli Oromaza ogień święty: „Polecam opiece twojéj wszystkie ognie na ziemi. — Rozkaż kapłanom strzedz je i utrzymywać, i nie gasić ich nigdy ani wodą, ani ziemią. — Rozkaż w każdém mieście wystawić świątynię Ognia, i na cześć jego przepisz uroczyste obrządki. Światło ognia pochodzi z Boga; a cóż jest piękniejszego jak ogień? Nie trzeba mu nic więcéj, prócz drzewa i kadzideł. — Niech je sypie stary i młody, a prośby ich wysłuchane będą. — Wszyscy co nie usłuchają słów moich, pójdą do wiecznych ciemności.“
Lecz nie sam tylko ogień, wszystkie inne elementa składające świat: ziemia, powietrze, woda, a nawet zwierzęta i rośliny, polecone zostały szczególnéj pieczy Zoroastra, przez swych opiekuńczych aniołów. — Aniół ziemi rzekł: „Ty, co masz być błogosławieństwem rodzaju ludzkiego, zachowuj ziemię od rozlewu krwi, od nieczystości i trupów. Każ niech je grzebią tam, gdzie żadna woda nie płynie, i żaden człowiek nie chodzi etc.“ — Ztąd poszedł zwyczaj u Gwebrów, że ciała zmarłych, zamiast grzebać je w ziemi,