Strona:Szaori i Rapsody Arabskie w Egipcie.djvu/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
249

zajęcie się z upodobaniem naturą. Khadra dla mściwych celów swych, tająca przed synem jego prawdziwe pochodzenie i starająca się obudzić w jego piersi uczucie zemsty synowskiéj, korzysta przecież ze sposobności aby się zatrzymać nieco nad opisem źródła i jego uroku, nad wyliczaniem przeróżnego rodzaju i rozmaitéj krasy ptastwa, nie dbając o to, czy może te szczegóły nie przyciemnią głównéj myśli jéj opowiadania. Zatrzymanie się nad opisem natury w chwili tak ważnéj i podniosłéj dowodzi tylko jak silnem jest u Arabów przyrody i jéj cudów umiłowanie, i że dobrze zna serca swych słuchaczy poetyczny Szaer, gdy téj właśnie stronie obrazowania szczególniejszą poświęca pieczę.
Po tém, co dotychczas o Szoari, opowiadających żywot Abu Saida powiedziałem, zadanie opisania wieszczy innych oddziałów, i utworów im właściwych, znacznie jest ułatwionem, będąc zaś skazanym na zwięzłość ciasnym zakresem niniejszéj pracy, ograniczę się tylko na pobieżne oznaczenie różnicy cech, tendencyi, sposobu opowiadania i przewodniéj myśli utworów całéj téj plejady poetów, którzy dzierżą, tęczowemi barwy okolone, fantastycznych baśni i cudów panowanie. Opowiadanie powieści Antara nie jest jedynym przywilejem tego drugiego oddziału wieszczów. Mają oni, jak już wyżéj nadmieniłem, szerszy i bogatszy repertuar, oni to bowiem odmykają przed wyobraźnią słuchaczy zaczarowane wrota Szeherezadowych baśni, oni zaludniają, ramy powieści Seif-el-Jezen najkapryśniejszemi dziwolągami, ubiegającéj się wiecznie za cudami fantazyi, oni nareszcie uderzają również w struny bohaterskiéj epopei, opiewając w obszernéj, bo pięćdziesiąt tomów liczącéj powieści Siret Delhemeh albo Siret-el-Mngahidin, czyny i walki stepowych swych pradziadów. Sposób ich opowiadania różni się tylko o tyle od sposobu Abu-Saidzistów, o ile treść fantastyczna barwniejszéj wymaga formy. Opowiadanie swe przeplatają również śpiewem, wszelako nie używają ku temu właściwéj pierwszemu oddziałowi skrzypki, poprzestając na śpiewie, bez towarzyszenia muzyki.
Treść powieści Szeherazady zanadto u nas jest znaną, aby dłuższego zatrzymania się nad niemi zachodziła potrzeba. Nie od dzisiaj one zresztą w Europie cenione. Antoniemu Galland, Francuzowi urodzonemu w roku 1646 w Pikardyi, długoletniemu podróżnikowi po Wschodzie i sekretarzowi francuzkiéj ambasady w Stambule, należy się zaszczyt przyswojenia tych świetnych arcydzieł literatury arabskiéj cywilizowanemu Zachodowi. Powieści Antara, aczkolwiek mniéj u nas znane, przecież w wybornem angielskiem tłómaczeniu dostępne są wykształconéj publiczności. Nie zatrzymując się więc nad niemi, ani téż nad dziełem Seif-el-Jezen, którego treść i układ zbliża się bardzo do Tysiąca i jednéj nocy, poświęćmy kilka uwag ostatniemu z wymienionych utworów, epopei noszącéj tytuł Siret-el-Mugahidin, czyli Żywot rycerzy. Składa się ona z luźnych, a rozmaitemi czasy powstałych rapsodów, które opiewają wojownicze czyny różnych pokoleń i plemion koczujących Arabów, z czasów panowania Omajadów i Abassidów. Podana wyżéj treść pierwszéj części poematu