Strona:Stefan Barszczewski - Obrazki amerykańskie.djvu/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Dnia...

Czy oni istotnie przypuszczają, że za rubla można towar dziesięciorublowy nabyć?
W jednem z pism tutejszych skarży się obywatel pewien, że, kupiwszy bardzo tanio zegarek, przekonał się po kilku dniach, co za tandetę nabył. Inny wzywa ratunku, bo był zmuszony do wysłuchania dźwięków zgrzytającego, taniego fonografu; inny użala się na swego „kamienicznika” (wyraz specjalnie warszawski), a jeszcze inny oburza się na konduktora tramwajowego, który nie mógł wydać mu reszty z pięciu rubli.
Wobec tego postanowiłem wystosować do najpoczytniejszego z pism tutejszych list taki:
„Wielce Szanowny Redaktorze! Przechodząc ulicą, utrąciłem sobie obcas u prawego buta, a winną jest temu okoliczność, że w Warszawie brak instytucji nianiek, któreby oprowadzały publiczność na paskach, za opłatą, ma się rozumieć, bo darmo usług nie żą-