Strona:Stanisław Przybyszewski - Synagoga Szatana.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Aby ułatwić sobie psychologię czarownicy, trzeba rzucić okiem na straszne i dziwne choroby nerwów, które ludzkość średnich wieków trawiły i do obłędu doprowadzały.
W jedenastem stuleciu pojawia się tak zwany święty ogień.
Kronikarz twierdzi, że był to ukryty ogień który zwolna przegryzał ciało, że członki odpadywały, a ciało w krwawych ochłapach i szmatach zwisało.
Przez dwadzieścia lat bez przerwy wyniszczył święty ogień jedną część całej ludzkości, a biada temu, który chorobę tę zmógł.
Całe wsie i miasta przepełnione były potwornymi kalekami, bez rąk, bez nóg, z wyżartymi nosami, czasami pozostał tylko tułów z chwiejącą się