Strona:Stanisław Posner - Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   33   —

Aliści z drugiej strony nie popadajmy w ostateczność i gromiąc tych, którzy, uważając deklarację praw za przeżytek dawniejszych, okresów rewolucyjnych, odmawiają, jej wszelkiego znaczenia, nie oddawajmy się szkodliwemu złudzeniu, jakoby uroczyste oświadczenie, zawarte w deklaracji, stanowić miało żelazną groblę, w której ramach bezpiecznie żyć mogą narody konstytucyjne, bez troski o spoistość, o całkowitość, o niewzruszalność życia konstytucyjnego. Konstytucja i deklaracja praw żyć musi w świadomości całego narodu, w całym rusztowaniu prawnym, w każdej cegiełce gmachu ustaw i instytucji prawnych. Wtedy deklaracja posiada pełnię siły, jak a wewnętrznie i potencjalnie mieści się w jej słowach. I dlatego rzeczywistą wartość, rzetelną powagę posiadają deklaracje praw, poprzedzające konstytucje, wywalczone i ofiarami całego narodu poparte i utrwalone, nie zaś deklaracje praw, stanowiące ozdobę krasomówczą aktów konstytucyjnych narzuconych (oktrojowanych) czy darowanych.
W ostatnich czasach mówiono wiele o „Deklaracji praw człowieka i obywatela” w publicystyce rosyjskiej. Różni autorowie układali też wzory uroczystej deklaracji „wiecznych i niewzruszonych praw obywateli rosyjskich”. Jako materjał dla przyszłego „Urządzającego Zgromadzenia Prawodawczego” próby kodyfikacji podobnej nie były pozbawione poważnego znaczenia. Prawzorem tych deklaracji była oczywiście wiecznie młoda, choć siwizną stulecia przypruszona