Strona:Stanisław Grochowiak - Wiersze wybrane.djvu/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Ogród

Jackowi Łukasiewiczowi

Jest w naszym ogrodzie pewna suchość form To może
Dlatego drapak zamiast róży Albo
W miejscach hortensji widelce i noże
Które się wkłada — by zaschnęły — w album

To jest w ogrodzie zamiast fontann — kurek
Rozkwitły w siedem jęzorów żelastwa
Leżak zwalony jak Don Kichot z siodła
Piłka wypchana skamieniałym wapnem

Więc może to głębokie — chyba dociekliwe
Ogrodnik tu różowy — przejrzysty jak pęcherz
I widać jak przez krwiobieg
Widno mu przepływa
Należny tylko niebu
Sprężony gaz
Powietrze