Strona:Stanisław Bełza - Za Apeninami.djvu/125

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ły. Dziś oddają te same nam posługi, co ongi dawno pokoleniom zmarłym. Mimowoli, gdy patrzysz na nie, myśl ci przychodzi do głowy, ażali po kilkunastu stuleciach, to, czem się szczyci cywilizacya dzisiejsza, będzie jeszcze służyło tym co po nas tu przybędą; ale widząc z jakim pośpiechem u nas się wszystko tworzy, zwątpienie opanowywa twój umysł. Tak jest, opanowywa, i nic w tem zaiste dziwnego; co wieki bowiem się tworzyło, mogło też słusznie przetrwać wieki, lecz co chwila do życia powołuje, motylem życiem żyć już musi. Jest to pewnik, ale niechaj to nam humoru nie psuje, wszak wiesz, że zasadą dzisiejszych czasów, jest „billig aber schlecht“ i „aprés nous le déluge“.
Ot i cały Rzym stary, owa Roma której tak byłeś ciekawy. Forum i Cyrk, Termy i Westa, Cloaca i Via Appia. To wszystko. Może kto inny dodałby do tego jeszcze z kilka publi-