Lapunow z Trubeckim i inszemi bojary i Zarudzkim obiegli, wzywał pana hetmana litewskiego[1] z żołnierzami inflandzkiemi, chcąc mu pod swoją niebytność administrationem[2] spraw stołecznych poruczyć.
Że na blankach[3] straży już rzadko widać, gdzie przedtym siła bywało, przez niedostatek ludzi, jakoż i Szein sam potym powiedział, że dwóchset człeka spełna do obrony godnych nie zostało było; dostawało temu Szeinowi męzkiego serca, wspominał częstokroć odważną swego ojca śmierć, który był za króla Stefana przy wzięciu Sokoła[4] gardło dał. I on się z tym często przed swojemi opowiadał, że ad extremum spiritum[5] chciał Smoleńska bronić. Może być, że mu to pochodziło z męzkiego umysłu, ale zawadzało się i uporu, kiedy był bez nadziei ratunku w takim niedostatku ludzi, na których umierających patrzał, a przecie tak pertinaciter stał in proposito[6].
Rozkazał tedy król jegomość panu Jakubowi Potockiemu, kasztelanowi kamienieckiemu, któremu po zmarłym bracie jego panu wojewodzie bracławskim władzę był nad wojskiem poruczył, żeby drabiny i co potrzeba do oppugnacyi[7] gotowano, sposobiono. Zdało się dla rozerwania ludzi, ze czterech stron przypuścić. Sam pan kamieniecki od duchowskiego monastyra, w którym kozacy stali, niżej abramowskiej bramy miejsce sobie obrał. Pan starosta feliński[8], brat jego, przeciwko przełomowi to jest przeciwko onej dziurze[9], która była wybita
- ↑ litewski, Chodkiewicz.
- ↑ administrationem, zarząd.
- ↑ na blankach, na wycięciach w murze.
- ↑ wzięcie Sokoła, w r. 1579.
- ↑ ad extremum spiritum, do ostatniego tchu.
- ↑ pertinaciter stał in proposito, uporczywie trwał w przedsięwzięciu.
- ↑ oppugnacya, zdobywanie.
- ↑ feliński, Stefan Potocki.
- ↑ przełomowi... dziurze, tak mają rkpsy Czartor. 348 i 1577, inne rkpsy opuściły.