Strona:Sofokles - Król Edyp.djvu/44

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Kosturem drogi szukając po ziemi.
I wyjdzie na jaw, że z dziećmi obcował
Własnemi, jak brat i ojciec, że matki
Synem i mężem był, wreszcie rodzica

Współsiewcą w łożu i razem mordercą.
460 

Zważ to, a jeśli to prawdę obraża,
Za niemądrego ogłoś mnie wróżbiarza.


CHÓR
463-512 

Na kogóż wskazał delfickich głos skał?
Kto strasznej zbrodni krwią ręce swoje zlał.
Niechby szybkim pędem koni,
Co cwałują w chmur tabunie,
Uszedł on pogoni!
Bo Apollo wnet nań runie
Z błyskiem, gromem, burzą,
I niechybne wnet Erynje[1] grozie tej przywtórzą.

Więc z Parnasu śnieżnych wirchów głos błyszczący padł
By przestępcy ukrytego badać wszędzie ślad
On jak buhaj w dzikim lesie
Raz postoi w ceimnych grotach,
To znów w skalne jary rwie się
w omylnych obrotach.
Od wyroczni w środku ziem[2] w dalsze pomknie sioła
Ale słowo wciąż jej żyje i krąży dokoła.

Straszną, o straszną wróżbiarz budzi trwogę,
Słowom przywtórzyć ni przeczyć nie mogę.
Błądzę wśród obaw; i błądząc, już nie wiem,
Między Labdakidów rodem

  1. CHÓR. w. 463–512. Erynje, dziewice zemsty, ścigające zbrodniarzy.
  2. Wyrocznia w środku ziem oznacza Delfy W świątyni delfickiej znajdował się głaz biały, zwany po grecku pępkiem (omphalos), który oznaczał środek Grecji, czy też całej ziemi.