Strona:Sielanki i inne wiersze polskie.djvu/017

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Byś się tylko pasterską budą nie brzydziła,
Byś tylko umysł ku mnie cały przykłoniła[1].
Tu jamy mchem odziane, tu debrze[2], tu cienie,
Tu strugi uciekają szemrząc przez kamienie,

Tu wyniosłe topole, lipy rozłożyste,
55

Tu jawory, tu dęby stoją wiekuiste.
Ale bez ciebie żadne rzeki, żadne gaje,
Bez ciebie żadne miejsce k sercu nie przystaje.
Nie owszem[3] mię też możesz potępić w urodzie:

Widziałem się niedawno z brzegu w jasnej wodzie.
60

Nie kożdy z sąsiad moich, byś też i ty zgoła
Sądzić miała, podle mnie w tej mierze wydoła.
Owiec u mnie na polach ruskich tysiąc chodzi,
Tyle drugie z nich co rok jagniąt się przypłodzi.

Tu koło mnie koz tysiąc; mleka mam bohato[4],
65

Mam świeże całą zimę, świeże całe lato.
Potrafię też na gęślach, i o dwojej kwincie,
Jako więc na Aktejskim grawał Aracyncie
Amphion muzyk Derski, gdy chodził za stady,

A lasy, i źwierz dziki szedł za jego szlady.
70

Coż potym? gdy ja prożno śpiewam, prożno proszę,
Gdy od ciebie żal jawny i wzgardę odnoszę.
Okrutna Phylli! lecz i ja mało rozumny,
Co narzekaniem złomić[5] chcę twoj umysł dumny.

A ty się z tego kędyś pośmiewasz[6] na stronie,
75

Abo kogo inszego piastujesz na łonie.
Śmiej się zdrowa, okrutnej lwice srogie plemię!
Potym, kiedy nasypą na me oczy ziemie,
Niechaj ten napis niesie wyniosła mogiła:

Phyllis sroga nędznego Daphnisa zabiła.
80



  1. przykłonić — skłonić
  2. debrz — wąwóz
  3. nie owszem — również nie
  4. bohato — obficie
  5. złomić — złamać
  6. pośmiewać się — śmiać się