Strona:Seweryn Goszczyński - Dziennik podróży do Tatrów.djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

do Dunajcu wpada. Położony na lekkiéj wyniosłości, Tarnów ma pozór dosyć wesoły. Oprócz urzędów i władz przywiązanych do każdego miasta obwodowego, jest tu jeszcze Biskup łaciński. Z resztą niéma nic coby zasługiwało na szczególniejszą wzmiankę, oprócz Kościoła Katedralnego, gdzie jest kilka grobów mających wartość historyczną. Pod tym względem najlepszy opis Tarnowa wyszedł pracą Księdza Balickiego, proboszcza z Lisiéj góry.
Tarnów od góry Ś. Marcina ozdobiony jest pałacem Książąt Sanguszków, i dosyć obszernym ogrodem. Całe to miejsce zowie się Gumniska.
O mało nie ubliżyłem Tarnowu ważném przepomnieniem. Tarnów jest ojczyzną i mieszkaniem głośnego tu wyrabiacza fajek drewnianych, Kopla. Jego fajki, zwane Koplówki, zasługują w istocie na głośność, jaką mają w sferze okolicznych fajczarzy. Zalecają się i materyałem wybornym, i robotą gustowną: w trwałości nie wyrówna im żadna inna fajka. Zapewniają mię o tém wiarogodni i właściwi sędziowie w téj rzeczy. Co do innych przymiotów, ja nawet mogę świadczyć, bo sam posiadam dwie Koplówki umyślnie dla mnie robione. To mi dało sposobność poznać szanownego Kopla: człowiek-to prosty, skromny, zdaje się nie wiedziéć jak jest sławny. Handel jego obszerny, bo co roku kilkaset fajek zamawiają do Wiednia.
Na bliższe przypatrzenie się zasługuje okolica