Strona:Selma Lagerlöf - Królowe Kungachelli.pdf/59

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Wejdź do namiotu i usiądź. Powiem, ci wszystko, co chcesz wiedzieć. Rozumiem, że przed tobą prawdy ukryć nie można.
I zaczęła opowiadać. Mówiła, że w końcu lata rozpoczęło się polowanie. Młode cietrzewie opierzyło się już, pazury ich stały się twarde i całe stada zaczęły szybko a szumnie krążyć nad sosnowym borem.
Pewnego razu konung szwedzki wrócił z polowania. Stara samica i cztery młode cietrzewie wisiały, przytroczone ztyłu do siodła. Król był z tego ogromnie dumny. Sądził bowiem, że nawet polując z sokołami, nie można mieć bardziej wspaniałych trofeów.
Jalte powinien wiedzieć, że dnia tego księżniczka Injeerd wraz ze swemi slużebnemi stała na podwórzu i czekała na króla. Jedna z pomiędzy jej służebnic, imieniem Astryd, była również córką króla szwedzkiego, lecz ponieważ matka jej była niewolnicą ją również za niewolnicę uważano. Młoda ta służebna i pokazywała swej siotrze, jak jaskółki stadami zbierają się do odlotu i wybierają sobie przewodnika, aby odlecieć w dalekie kraje. Rozumiała ona, że zbliża się ku końcowi lato, w czasie którego miało się odbyć wesele Injeerd i namawiała siostrę, by zapytała ojca, dlaczego nie wysyła jej do króla Olafa. Astryd chciała jej towarzyszyć. Myślała, że będzie szczęśliwą przez całe życie, jeśli choć raz zobaczy Olafa Haraldsona.
Ujrzawszy księżniczkę, król szwedzki szybko podjechał do niej.