Strona:Selma Lagerlöf - Jerozolima cz. I.djvu/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przykładem, równie jak był jego ojciec. — „Ciężkie wiadomości przyniósł nam ksiądz proboszcz“, rzekła matka Marta. „Czy jeszcze nie wrócił do domu?“’ — „Nie, nie ma go w domu, ale być może pojechali wpierw do Bergskog“.
„Czy matka to powiedziała?“ zawołał Ingmar. Tak z pewnością, gdy na was czekaliśmy, wysyłała jednego posłańca za drugim, aby was szukał“.
Katarzyna jeszcze coś mówiła, lecz Ingmar nie słuchał już; myśli jego odbiegły daleko. — „I wchodzę znów do sali“ pomyślał, gdzie siedzi ojciec i wszyscy Ingmarsonowie. — „Dzień dobry, Ingmarze Wielki“, mówi ojciec, wychodząc naprzeciw mnie. „Dzień dobry, ojcze, i dzięki Wam za pomoc“...Tak teraz żenisz się dobrze“, mówi ojciec teraz wszystko już pójdzie ci gładko“. — Nie byłbym nigdy dokonał tego, gdybyście mi nie byli pomogli“, mówię. — „Nie wielka to sztuka“, mówi ojciec „My Ingmarsonowie kroczymy zawsze drogą przez Boga wskazaną“.