Strona:Schmidt - 100 powiastek dla dzieci 164.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

latorośle, na których, pomimo spóżnionéj pory, ciężyło jeszcze mnóstwo prześlicznych gron. Marcin dostał się z łatwością na wierzch muru i obcinał nożem najpiękniejsze napełniając koszyk, który miał na plecach. Radość jego wzrastała w miarę, jak czuł powiększający się ciężar kradzionych winogron. Ale w chwili kiedy koszyk jego już prawie do brzegu był napełniony, żerdź, na któréj się wspierał, złamała się, i Marcin tak nieszczęśliwie spadł, że sobie otwartym nożem, który trzymał w ręku, zadał śmiertelną ranę.

Cudzéj własności pożądać nie możem,
Inaczéj, srodze będziem ukarani;
Kradzież porównać można z ostrym nożem,
Co za dotknięciem, najzręczniejszych rani.




XXVIII.
ROZBÓJNIK.

Jakiś rozbójnik uzbrojony strzelbą ukrył się w gęstych zaroślach, czekając na przejazd bogatego kupca, który się w tamte strony udawał. Rzeczywiście kupiec nadjechał wkrótce, mając na sobie ogromny trzos napełniony złotem. Spostrzegłszy go rozbójnik, przykląkł, chcąc lepiéj wycelować, ale