Strona:Schmidt - 100 powiastek dla dzieci 126.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mną do kuchni; wiem, że w spiżarni jest garnek pełen miodu, umaczamy sobie w nim chleb.”
„Tam także,” mówiła dziewczynka, „będziemy pod okiem sąsiadki, która naprzeciwko siedzi w oknie i przędzie.”
„I to prawda, chodźmy więc do piwnicy, gdzie są wyborne jabłka, tam tak jest ciemno, że z pewnością nikt nas nie zobaczy.”
Wtedy Andzia rzekła:
„O mój drogi braciszku! czy ty naprawdę myślisz, że nas w piwnicy nikt nie zobaczy? Nie wiesz więc, że nad nami zawsze czuwa oko, które w największéj ciemności przez mury nawet ciągle na nas patrzy?”
Na te słowa, Wicuś uczuł głęboką trwogę i zawołał:
„O masz słuszność kochana Andziu, — Oko Boże widzi nas nawet tam, gdzie przed wzrokiem ludzkim zupełnie jesteśmy ukryci; wystrzegajmy się więc złego w każdem miejscu!”
Andzia ucieszyła się bardzo, że Wicuś bez najmniejszego wachania zgadza się na jéj słowa i dała mu za to piękny obrazek, który miała w książce do nabożeństwa, przedstawiał on otoczone promieniami oko Boże z następującym podpisem: