Strona:Schmidt - 100 powiastek dla dzieci 105.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zapędzili się tak daleko, że oboje pozrywali sobie peruki i maski. Wtedy... któżby uwierzył?... pokazało się, że owe dwoje zgrabnych dzieci, były po prostu dwojgiem niesłychanéj brzydoty małp. Na ten widok, goście wybuchnęli jednogłośnym śmiechem, a stary wojskowy, przybrawszy poważną minę, rzekł:
„Małpy i głupcy, napróżno stroją się bogato i ozdobnie! zawsze poznać można, czem są rzeczywiście.”

Niepomoże strój choć złoty,
Piękna suknia, modny frak,
Kiedy w sercu niema cnoty,
Gdy rozumu w głowie brak!




XLVII.
SKARB W LESIE.

Ambroży wybrał się do sąsiedniéj wioski odwiedzić swoją babunię. Ta zatrzymawszy go do wieczora, uściskała serdecznie i podarowała koszyk, pełen prześlicznych jabłek. Wracając do domu, Ambroży przebywał las, gdzie u stóp starego dębu spostrzegł coś błyszczącego jak srebro.
„A mój Boże! znalazłem skarb!” zawołał uszczęśliwiony chłopczyna.