Strona:Schmidt - 100 powiastek dla dzieci 080.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

o cenę nie idzie mi wcale, pragnąłbym tylko niepowstydzić się przed żoną.”
Modniarka, wybrała natychmiast najpiękniejszy jedwabny kapelusz, ozdobiony kosztownem upięciem z sztucznych kwiatów.
„Doprawdy!” zawołał bogacz, „to prześliczny kapelusz, zaręczam, że się wszystkim również jak mnie podoba! Cóż pani żąda za niego?”
„Nic,” odpowiedziała modniarka, „ten kapelusz dawno jest zapłacony.”
„A to jakim sposobem?” zapytał zdziwiony pan, „nie rozumiem, co pani chcesz przez to powiedzieć?”
„Zaraz się wytłomaczę,” mówiła daléj właścicielka magazynu, „racz pan spocząć i posłuchać. Przed kilkunastu laty, może pan przypominasz sobie, jak w tém samem mieście, kupowałeś pomarańcze od dziewczynki bardzo ubogo ubranéj. Dałeś temu dziecięciu luidora, żądając reszty.” Ale dziewczynka odpowiedziała, że zostawiwszy w domu chorą matkę, wyszła na targ z tym tylko koszyczkiem pomarańczy, zatem niemoże zdać reszty, bo dotąd nieutargowała ani szeląga. Wtedy pan powiedziałeś: „A więc kochane dziecię, przyjmij resztę dla choréj matki.” Szlachetny twój dar, był skarbem dla ubogiéj rodziny, która tym sposobem, znalazła się w możności prowadzenia da-