Strona:Schmidt - 100 powiastek dla dzieci 068.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Franciszek więcéj rozgniewany niż rozżalony, wręczył mu pięciozłotówkę i rzekł:
„Masz pan, — bądź łaskaw oddać to matce.”
Tegoż samego dnia po obiedzie, cała rodzina gubernatora udała się na wielki plac, aby obejrzeć bogate sklepy i pełne rozmaitych przedmiotów kramiki jarmarczne, — a przytem, aby zakupić sobie po jakieś ładnéj bagatelce. Franciszek, który im towarzyszył, upatrzył dla siebie prześliczną piankową fajkę, za którą dał dwadzieścia złotych.
Emilja, zarówno piękna jak pobożna i szlachetna, wiedziała, że Franciszek swojéj choréj matce posłał tylko pięć złotych, i chociaż była mu bardzo przychylną, oburzyła się, widząc go wydającego cztery razy tyle na cacko, będące raczéj zbytkiem niż potrzebą. Wróciwszy więc do domu, niemogła utaić swojéj boleści i o wszystkiem powiedziała ojcu. Gubernator niemniéj oburzony od córki, zawołał:
„Taki czyn niegodziwy nie może ujść bezkarnie, i lubo Franciszek jest bardzo zdolny, niemogę mieć zaufania w człowieku, który okazał się tak obojętnym i skąpym dla swojéj choréj matki, gdy tymczasem dla zadowolenia kaprysu, wydaje tyle pieniędzy!”
Od téj chwili Franciszek stracił całą swoją