Strona:S. Napierski - Pusta ulica.djvu/124

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wawrzyniec jest krytykiem; pociesza się psem; bo i czemże miałby się pocieszać?

Filip: czyli dziarskość pięknoducha.

Filip: żyd à la Watteau.

Postawa Filipa: pół-boga estetycznego; w estetyzmie tym jest wiele szlachetnego anachronizmu: zlekka przemalowanej młodopolszczyzny; ale w gruncie rzeczy jest to europejczyk z Lublina.

Jacek jest typowym synem swej epoki; rozkład jej potęguje własną patologją. W rezultacie jest to ślepa uliczka. Jedynem wyjściem z niej byłaby rewolucja, gdyż, zmieniając podłoże kultury, nie pozwoliłaby na powstawanie takich typów. — Dlatego jest Jacek jakby negatywnym wskaźnikiem przyszłości: końcowym objawem zawalenia się tego, co było dotąd; oto czemu nie dostrzega nowego początku.