Strona:S. Napierski - Pusta ulica.djvu/100

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Ifigenja w Taurydzie“ Goethego: wspaniała płaskorzeźba wysilonej epoki; coś z marmuru i deklamacyjności.

„Tasso“ Goethego: w atmosferze konwencjonalnej szlachetności miota się histeryk; jakby człowiek żywy, przeniesiony przemocą między zjawy spirytystyczne.

„Podróż do Włoch“ Goethego: niema chyba drugiej książki nowoczesnej o równie niezamierzonej i bezinteresownej, o równie antycznej konkretności.

Kto wie, czy już w „Wilhelm-Meister Lehrjahre“ Goethego nie istnieje podskórnie teza naszych dni na nowo przed Gide‘a odkryta — ideja, że w każdym punkcie powieść można rozpocząć i w każdym przerwać; że rządzą tem co najwyżej prawa perspektywy; że zatem niema powieści, podobnie, jak niema, jako takiego, życia, — które jest tylko konwencją.