Strona:Romeo i Julia (William Shakespeare) 096.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Prosto w to miejsce, do tego grobowca.
Ten list mi kazał rano oddać ojcu;
I, w grób wstępując, zagroził mi śmiercią,
Jeśli nie pójdę precz lub nazad wrócę.
Książę. Daj mi to pismo, przejrzę je. — A teraz,
Gdzie paź hrabiego, co wartę sprowadził?
Co twój pan, chłopcze, porabiał w tem miejscu?
Paź. Przyszedł kwiatami ubrać grób swej przyszłej;
Kazał mi stanąć zdala, com też zrobił;
Wtem ktoś ze światłem przyszedł grób otwierać,
I mój pan dobył szpady przeciw niemu;
Co zobaczywszy, pobiegłem po wartę.
Książę. List ten potwierdza słowa zakonnika,
Bieg ich miłości i Romea rozpacz.
Biedny młodzieniec pisze oprócz tego,
Że sobie kupił gdzieś u aptekarza
Trucizny, którą postanowił zażyć
W tym tu grobowcu, by umrzeć przy Julii.
Rzecz jasna! Gdzie są ci nieprzyjaciele?
Patrzcie, Monteki! Kapulecie! jaka
Chłosta spotyka wasze nienawiści,
Niebo obrało miłość za narzędzie
Zabicia pociech waszego żywota;
I ja za moje zbytnie pobłażanie
Waszym niesnaskom straciłem dwóch krewnych.
Wszyscy jesteśmy ukarani.
Kapulet. Monteki, bracie mój, podaj mi rękę:
Niech to oprawą będzie dla mej córki;
Więcej nie mogę żądać.
Monteki.Lecz ja mogę
Więcej dać tobie nad to: każę bowiem
Posąg jej ulać ze szczerego złota,
By się nie znalazł szacowniejszy pomnik
Po wszystkie czasy istnienia Werony,
Niż ten, pamięci Julii poświęcony.
Kapulet. Tak i Romeo stanie przy swej żonie;
Dzieląc za życia, złączmy ich po zgonie.
Książę. Ponurą zgodę ranek ten skojarzył;
Słońce się z żalu w chmur zasłonę tuli,
Smutniejszej bowiem los jeszcze nie zdarzył,
Niż ta historya Romea i Julii.
(Wychodzą).