Strona:Rej Figliki 093.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Co ná krzyżu chłopy poſrał.

MNiſzy gdy w wielki piątek igrę ſpráwowáli,
Chłopá wzgorę nágiego ná krzyż wſzrotowáli.
W boku máchárzynę ze krwią powieśili,
Drugiego by ią przekłoł, ſlepo przypráwili.
Błazen w ten cżás przybieży, ná kęſym Koniku,
Porwie włocżnia: poſtoy ty ſlepy pácholiku.
Bieży z włocżnią do boku, chłop ná krzyżu ſpierdzi,
Y poſrał ápoſtoły, ſpetnie náſz pan ſmierdzi.



Cżłonkowie ſerce krolem obráli.

CZłonkowie wſzyſcy ſercu, gdy kroleſtwo dáli,
Brzuch dworem, práwą rękę márſzałkiem obráli.
Dupá chciáłá do rády, márſzałek iey w gębę,
Rzekłá rozgniewawſzy ſie, wnet ia wam zágędę.
Jádą z gnoiem ná pole, dupá nie puśćiłá,
Potym ledwe iednániem, iż ſie uſkromiłá.
Dáli iey mieyſce w rádzye, á márſzałek káżdy,
By iey gębę ucierał áż do ſmierći záwżdy.



Co Rybki o oycá pytał.

BŁaznowi máłą rybkę, ná tálerzu dáli,
A ſámi ſobie więtſze, z miſy rozebráli.
Ten przyłoży do uchá, pilnie iey ſłucháiąc,
A ći ſie ſiedząc ſmieią, co cżyni pytáiąc.
Rzekł: ociec mi utonął, by mi powiedzyáłá,
Pytam ſie ieſliby go gdzie w wodzie widziáłá,
Rzekłá mi: pytay ſtárſzych, co ná miſye były,
Ale widzę żeſcie ie ſzpetnie rozchwyćili.