Strona:Rabindranath Tagore-Sadhana.djvu/220

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
222
R. TAGORE: SĀDHANĀ

bo o niej łatwo się dowiedzieć z tuzina książek i przekładów. Słówkiem nie dotknę wielu ważnych punktów. Pragnę tylko dać właściwy podkład pod zrozumienie tych utworów i określić trochę bliżej stanowisko ich w rozwoju myśli ludzkiej. Po szczegóły odsyłam do dzieł wymienionych niżej.
Przenieśmy się myślą wstecz, o jakich lat cztery tysiące, bo dokładnie czas się określić nie da. Był to okres wielkich przemian w życiu naszych praojców, wielkich wędrówek. Ów lud pierwotny, mówiący wspólnym językiem, z którego się z biegiem wieków wyodrębniły języki zwane przez nas indoeuropejskiemi (wśród nich i polski), był już wówczas dość wyraźnie zróżnicowany językowo, zapewne zaś i szczepowo, a odłamy jego układały się właśnie w ten ostateczny stosunek wzajemny, jaki już bez szczególnych przewrotów trwa od progu historji każdego z ludów. Na zachodzie Celtowie, na południu plemiona italskie i Grecy, dalej ku północy ludy germańskie, ku wschodowi Słowianie i Litwa, na południowy wschód Ormianie. Mniej ważne grupy pomijam. Jeszcze bardziej ku południowi i na wschód odbiła się gałąź, która się sama nazywała