Strona:Prutem do Morza Czarnego.pdf/8

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Polak, zwiedzający brzegi Prutu, nie może zapominać, że nad temi brzegami, w wiekach ubiegłych, rozgrywały się pierwszorzędne polityczne i wojenne wypadki, które pradziadów naszych nieraz napełniały dumą lub przygnębieniem, tem samem więc nie mogą być one obojętne dla potomnych.
Uczestnicy Spływu muszą pamiętać, że właśnie w owych przybrzeżnych okolicach, przez które będą przepływać i w wielu miejscowościach, które będą mijać, przeszłość na każdym kroku ma wiele do powiedzenia o ofiarach krwi, mienia i życia, jakie w ciągu wieków tu, nad brzegami Prutu, aż prawie do Dunaju, złożyli nasi pradziadowie na ołtarzu Ojczyzny. Wspomnień o tem zebrało się tu bez liku. Co więcej, jako ich żywe świadki, sterczą dotąd na tych brzegach szczątki potężnych wałów dawnych polskich obozów i redut, wznoszą się niezliczone mogiły, kryjące poległych w krwawych zapasach, żyją tradycje o polskich bojach, zwycięstwach i klęskach.
Każdy z uczestników Spływu, znając miejsca, na których rozgrywały się krwawe zapasy polskiego oręża, innem okiem będzie patrzeć na te okolice, z innem uczuciem i nastrojem będzie je mijać i z dumą będzie kiedyś wspominać, że je własnemi oglądał oczyma.
Zwrócenie uwagi na te najważniejsze tylko miejsca jest celem tego Przewodnika.

We Lwowie, 20 czerwca 1935.
Autor.