Strona:Prutem do Morza Czarnego.pdf/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Na jej miejscu po zaborze Bukowiny przez Austrję (1775), rozsiadły się liczne, ludne wioski i przemysłowe miasteczka przy doskonałych gościńcach, drogach i kolejowym szlaku.
Minąwszy poniżej Śniatynia (8 km) potężny most kolejowy, wkracza Prut w obręb Rumunji, zbliża się, a następnie pod Łużanami i Mamajowcami, styka się z owym historycznym, lewobrzeżnym szlakiem, idącym od Śniatynia.
Obie wspomniane wsie wymieniają nasze źródła jako miejsca pierwszych obozowisk wojsk polskich, wkraczających do Mołdawji.
Następna po nich nadbrzeżna wieś to Lincowce (Lenkoutz), leżała ona niegdyś u wstępu do do owej bukowińskiej puszczy. Pamiętna wielu walkami przy brodach Prutu, a zwłaszcza rozpaczliwym bojem, jaki tu dnia 29 października 1497 r. stoczyło 600 Mazowszan, śpieszących z pomocą zagrożonemu wojsku króla Olbrachta, z przeważającemi siłami Wołochów. W r. 1686 Jan III dla zabezpieczenia tyłów swego wojska, idącego wgłąb Mołdawji, kazał swemu inżynierowi, Filipowi Dupontowi, zbudować tu silną redutę, nazwaną «Szańcem św. Jakóba» i obsadził ją załogą z czterema działami. Część tej reduty zachowała się dotąd przy gościńcu, idącym od Śniatynia.
Naprzeciw Lincowiec, na prawym brzegu, widać górę zwaną Cecina, uwieńczoną ruinami starożytnego zamku, którego zbudowanie jeszcze