Strona:PraktykaBALTYCKA.pdf/404

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
MÓWIĄ KAPITANOWIE

Tradycyjną częścią, każdej z moich książek jest rozdział, w którym „dopuszczam do głosu”, wszystkich chcących przedstawić swoje zdania w kwestiach tytułowych tematów. Inicjatywa miesięcznika „Żagle” (tu: cykl „Z Mazur na Bałyk”), drukującego skróty wybranych rozdziałów przygotowywanych do druku książek powiadamia czytelników o możliwości współpracy. Szczególnie pożyteczne i ciekawe są prezentacje odmiennych poglądów. Taka konwencja mobilizuje czytelnika do krytycznej analizy różnych punktów widzenia i wybrania tego co mu bardziej odpowiada lub przekonuje.
Adam Woźniak, emerytowany zawodnik regatowy, jachtowy kapitan ż.w. jest pracownikiem naukowym gdańskiej AWF oraz członkiem zwyczajnym żeglarskiej partii zachowawczej, powszechnie znanej pod skrótem „giekaesz”. W rozmowach poprzedzających pisanie tekstu, którego studiowanie za chwilę rozpoczniecie — zadałem mu pytanie czy potrafi udowodnić tezę, że żeglowanie szybkie jest bezpieczniejsze. Odparł, że podczas zajęć ze studentami, właśnie takie przekonanie stara się im zaszczepić. Oto głos profesjonalnego pedagogoga żeglarskiego:
Żegluj szybko. To, co tu napisałem nie jest poradnikiem regatowca, nie będzie ani słowa o taktyce. Chciałbym tylko zachęcić do poprawnego wykorzystywania możliwości każdego jachtu, poruszania się tak szybko, jak się da, a może nieco szybciej. Po co wogóle się śpieszyć? Istnieje słuszny pogląd, że komu pilno — niech leci samolotem. Też prawda. Mimo to — rozważmy wybrane aspekty szybszego żeglowania.
Pływając po jeziorze, każdy niemal cel możemy osiągnąć w kilka godzin. Żeglując tam różnymi kursami spędzamy na wodzie czasami cały dzień. I nawet nas to bawi. Jeśli pożeglujemy pół, a tym bardziej