Strona:PraktykaBALTYCKA.pdf/393

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

salingiem III zastępczą flagę jednoliterowego kodu MKS (biały proporczyk z czarnym pasem). W portach pozostałych państw bałtyckich podnosimy żółtą flagę „Q”. Podniesienie, każdej z tych flag oznacza deklarację poddania się procedurze wymaganych miejscowymi przepisów odpraw. O ile w portach Litwy, Łotwy, Estonii i Rosji nie ma żadnych dowolności a odprawy paszportowe i celne są obowiązkowe zawsze – to w portach pozostałych krajaów bałtyckich panują zupełnie liberalne zwyczaje. W portach skandynawskich generalnie panuje zasada jednorazowego zgłoszenia się w policji w pierwszym odwiedzonym porcie. Najlepiej, niezwłocznie po zacumowaniu, wziąć kolejną kserokopię „Listy załogi” i zanieść ją na komisariat. Na odwrocie należy dopisać z jakiego portu przypłynęliśmu i o której godzinie tu przybyliśmy. Jeżeli jest to pora nocna i komisariat jest zamknięty – należy wrzucić naszą „Listę” do szczeliny na korespondencję lub wsunąć pod drzwi. Jeśli nic dotąd nie zbroiliśmy i komputer policyjny nie ma nas na czarnej, elektronicznej liście – jesteśmy odprawieni nie tylko w tym ale i każdym następnym skandynawskim porcie. Taką procedurę lubią tamtejsze władze i ja was do niej zachęcam. Są tacy skipperzy, którzy czekają na jachcie na wizytę funkcjonariusza „immigration”. Ten sposób uwiązuje nas na czas bliżej nieokreślony i naraża na ewentualne pretensje. Są i tacy, którzy uważają, że wywieszona flaga deklaracji odprawy wystarczy. Ja zachęcam do manifestowania szacunku dla gospodarzy, zwłaszcza kiedy na jachcie jest więcej alkoholu niż pozwalają na ogół bardzo rygorystyczne przepisy celne.
Zrozumiałym jest iż „bund” jachtowy musi mieć napoje wyskokowe dla gości wizytujących nasz okręt. Aby nie być posądzonym o chęć spieniężenia na miejscu wolnocłowej „wody ognistej” – warto poprosić celnika lub policjanta (w małych porcikach to ta sama osoba) aby zaplombował nadwyżkę kontygentu. Zdarzało mi się mieć zaplombowaną torbę turystyczną. Jacht prawdziwego „seafarera” ma specjalnie do tego przygotowaną szafkę z uszkami do zawieszenia celnej plomby. Przeważnie zgłoszenie takie kwitowane jest machnięciem ręki ale zaufanie do nas od razie rośnie. Po kilku dniach postoju lub w następnym porcie można wystąpić o uwolnienie z depozytu jakiejś butelki. Wypada