Strona:PraktykaBALTYCKA.pdf/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ki. Dlatego, już na wstępie uprzedzam, że dryfować możemy do czasu, kiedy warunki pogodowe na to pozwalają. Każdy roztropny śródlądowy skipper, wychodząc na morze powinien wykorzystać pierwszą nadarzającą się okazję trochę silniejszego wiatru do próbnego stanięcia w dryf – chociaż na kilka minut. Jeśli wiatr zaczyna tężeć – warto powtórzyć ten manewr przy większej sile wiatru i wyższej fali. Test ten uzupełnia wiedzę skippera o cechach jachtu, którego stateczność, ostrość chodzenia do wiatru, inercję miał okazję wypróbować na jeziorach. A że te znane dotąd cechy jachtu, na morzu okażą się nieco lub zupełnie inne – to temat do rozważań w długich godzinach przy rumplu..
W dryfie „leżą” najlepiej jachty o długim (wzdłuż długości jachtu) kilu, „falszkilu” lub mieczu. Można by zaryzykować nowy termin „o długiej powierzchni oporu bocznego”. Widzę tu zgorszszoną minę Wacława Petrydskiego. Więc przepraszam. Ta sama pożyteczna cecha jachtu, którą chwalimy przy okazji omawiania samosterowności. Rysuje się więc już obraz turystycznego jachtu morskiego. Ma być możliwie płytko zanurzony, samosterowny i posłusznie leżeć w dryfie. Straci trochę na prędkości i zwrotności – ale takie są prawa fizyki.
Klasyczne położenie jachtu w dryf z bajdewindu polega na świadomym wykonaniu „zwrotu magisterskiego” bez wyluzowania foka i przy prawidłowym przpuszczeniu bomu grota na zawietrzną (Rys. 11.3.).

Rys. 11.3. Położenie jachtu w klasyczny dryf (2 żagle).