Strona:PraktykaBALTYCKA.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mieczówki”. Małymi jachtami są więc „Skrzaty”, „Pegazy”, „Maki”, „Chochliki”, „Morsy”, „Venuski” czy „Lupusy”. Małymi jachtami są niewątpliwie „Pola”, „Misie”, a nawet „Nefryty”, „Conrady 760 RT”, „Cruisery 22”. Ten ostatni jachcik podoba mi się szczególnie. W Szczecinie jest ich sporo, w Gdyni znana jest „Marianna” pana Gurina.
Do kategorii tej nie zaliczyłbym już „Conrada 28” czy „Cartera 30”. Do małych jachtów włączyłbym natomiast niziutkie, chudziutkie laminatowe „haie” Maćkowiaka, które mimo imponującej długości (9,40m) w żegludze morskiej są jachtami najwyżej trzyosobowymi. I tu dochodzimy do umownego kryterium „małego jachtu”. Szczupłość załogi obok gabarytów i dzielności morskiej określa specyfikę żeglowania, bytowania, pełnienia wacht, przyrządzania posiłków.

Rys. 2.2. „Okręt podwodny”, „piroga”, „wąż morski” to tylko kilka z przydomków nadanych najstarszym polskim jachtom laminatowym (1967). Jachty typu „Zefir“ – projekt: Jerzy Maćkowiak, budowa: Stocznia „Wisła”.

Szczupłość załogi narzuca ponadto wymóg kompetencyjności każdego żeglarza na pokładzie. Jeśli skipper śpi – jego towarzysz