Strona:Powieści z 1001 nocy dla dzieci.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gdy powiedział to, Amina zapłonęła strasznym gniewem, wymówiła jakieś słowa nad szklanką wody i wylawszy mu ją na twarz, krzyknęła:
— „Nędzniku, niech ciekawość twoja ukaraną będzie; stań się psem.“
I Sidi Numan stał się psem. A wtedy zaczęła go strasznie bić, póki nie wybiegł na ulicę.
Po długich wałęsaniach przygarnął go wreszcie jakiś poczciwy piekarz. Raz, gdy piekarzowi owemu kobieta jakaś dawała zły pieniądz i sprzeczała się, że dobry, piekarz rzekł; — A toć pies by się poznał, że zły. — I krzyknął na Numana. Numan oparł łapy o stół i zły pieniądz zmięszany z innymi oddzielił. Rozeszło się po całym mieście, iż piekarz posiada takiego dziwnego psa. Raz przyszła jakaś staruszka do piekarni i nachyliwszy się do ucha Numana, rzekła: chodź ze mną. Długo go prowadziła, aż w końcu stanęli przed jakąś chatą. Gdy weszli do środka, przy stole siedziała młoda i ładna kobieta. Staruszka rzekła:
— Patrz córko, oto ten pies, o którym powzięłam przekonanie, iż jest zaczarowanym człowiekiem. Wtedy młoda umaczała palec w wodzie i kropnąwszy na Sidi Numana wyrzekła: „Dwoiste jakoweś stworzenie — czem będzie w to cię przemienię“. I wnet Sidi Numan z psa stał się znów człowiekiem. Kobieta owa dała mu jeszcze flaszeczkę z poleceniem, by wylał ją na żonę swoją ze słowami: „Sama wartość swoją znasz — na co zasłużyłaś, to i masz“.
Gdy Numan powrócił do domu, żony nie było. Po jakimś czasie przyszła, zobaczywszy Sidi Numana, przelękła się strasznie i zaczęła uciekać; lecz Sidi Numan ją dogonił i wylał na nią ową flaszkę, powtarzając te słowa, wnet Amina zamieniła się w konia czarnego.