Strona:Postrzyżyny u Słowian i Germanów 041.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
[362]33
POSTRZYŻYNY U SŁOWIAN I GERMANÓW.

wtedy dalej idące następstwa, niżby to dziś przypuścić można. Znany jest ówczesny ustrój społeczny. Za morderstwo i w ogóle za każde przestępstwo odpowiedzialnym był nie sam tylko winowajca, ale i cały ród, do którego należał. Kto był odpowiedzialnym sądownie za swoje czyny, stawał się przez to samo odpowiedzialnym za wszystko, co popełnił związek rodowy. Słowem, był wciągnięty do krwawej zemsty. Zgodnie z tem sagi skandynawskie opowiadają o pomszczeniu śmierci ojca przez chłopców w tym wieku[1]. To byłoby jedno następstwo ówczesnej poczytalności sądowej. Drugie jest związane z pytaniem: kto płacił owe fredum, czy ojciec nadal, tak jak dotąd odszkodowanie, czy też chłopiec, wraz z całą karą sądową?
Odpowiedź na to przedstawia się — według mnie przynajmniej — zupełnie jasno.
Prawo salickie wyraźnie mówi, że przed końcem dwunastego roku nikt żądać nie może od chłopca fredum: ei znaczy tutaj ab eo inne tłomaczenie tego ustępu nie jest możliwe. Sam tekst wspomina wyraźnie, że przed czasem odpowiedzialności sądowej nikt nie powinien żądać od chłopca fredum, a więc po dojściu do niej, t. j. po latach dwunastu zyskuje to prawo. Naturalnie zapominać nie należy, iż pierwotnie na kary sądowe, a raczej na wykupienie się od krwawej zemsty, składał się nie tylko przestępca, ale jego ród, tak jak nie pobierał okupu nikt sam jeden, ale się każdy musiał dzielić ze swymi rodowymi krewnymi tem, co otrzymał[2]. Nie chcę też wcale dowodzić, że od lat dwunastu chłopiec sam jeden płacił i pobierał kary sądowe, lecz tylko, że na równi z dorosłymi był obowiązany przyczyniać się do ich opłaty i odbioru według przyjętego zwyczaju.

Ta ostatnia okoliczność naprowadza już poniekąd na ową trzecią cechę charakterystyczną dochodzenia do lat pełnych. A mianowicie na udział w majątku rodzinnym. Oczywiście, kto sam za siebie płacił przypadającą na niego część — musiał mieć z czego płacić. Jeśli znowu dawał za siebie, to i pobierał dla siebie, jedno wynika z drugiego. Że miał cośkolwiek, co za swoje mógł uważać, na to jest bezpośredni dowód a raczej dowody. Tytuł setny prawa salickiego wyraźnie mówi[3]: skoro ojciec lub ród parentella (inne

  1. Weinhold, Altnordisches Leben. Berlin 1856 str. 313. Kålund, Skandinavische Verhältnisse, str. 216 w Grundriss der Germ. Philologie II Bd. 1893.
  2. Brunner, Sippe u. Wergeld. str. 22 i 44. Ztsft. der Savigny-Stifftung G. A III 1882. — Amira, Recht, str. 138 w Grundriss der Germ. Philologie II Bd. 1893.
  3. Hessels and Kern, Kodeks I De Chane Creudo. Si quis pater aut perentella quando filia sua ad mater domo, quantum ei in nocte illa quamlibet rem donavit