Strona:Postrzyżyny u Słowian i Germanów 028.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
20[349]
KAROL POTKAŃSKI.

Ciekawem uzupełnieniem tego obrzędu są wiadomości poczerpnięte nie już z etnologii, ale wprost z historyi.
Wracam się znowu do geografów arabskich.
Kazwini mówi, że dziewczęta słowiańskie wychodzą z domu z odkrytą głową, każdy mężczyzna zaś może zarzucić którejkolwiek z nich chustkę, przez co staje się dziewczyna jego żoną. Nie zdarza się nigdy, dodaje pisarz arabski, aby dziewica odmówiła mężczyźnie[1]. Prawdziwą jest tylko pierwsza część opowiadania.
Kobiety niezamężne chodziły z odkrytą głową, a raczej z odkrytymi włosami, zamężne zaś okrywały je jakąś namitką, czy zasłoną. Oczepiny są pozostałością tego zwyczaju, który się zachował do dziś dnia. Statut Winodolski, zabytek prawny Kroatów z końca XIII w., wyjaśnia tę opowieść Kazwiniego. Za zdarcie z głowy namitki kobiecie kara jest tak wysoką, jak za jej zgwałcenie[2]. Chodzi więc tutaj o cześć, której znakiem niejako jest nakrycie włosów, bo o nie tu idzie przedewszystkiem. Starożytne prawo Franków salickich mówi nawet wyraźnie o rozpuszczeniu włosów, pokazanie ich było podówczas rzeczą wstydliwą dla mężatki. Z jednej więc strony włosy u kobiet były oznaką ich czci, wierności małżeńskiej, należały one do tego, który je posiadał. Z drugiej zaś strony odsłonięcie ich przez niezamężne dziewczęta mogło wyrażać swobodę wyboru, dziewiczość w tem znaczeniu, że nie należały one jeszcze do nikogo. Niech się zaś nikt nie dziwi, że to rozpuszczenie włosów u dziewczyny mogło być mniej skromnem. Poczucie wstydu niewieściego w wielu razach nie było tem, czem jest dzisiaj. Dopiero kobieta zamężna była do niego zobowiązaną. Cnota jej stawała się własnością męża, którą ten jako rzeczą prawie materyalną mógł rozporządzać, a którą ona, jeśli mu była niewierną, kradła, w dosłownem znaczeniu tego wyrazu.

To jest wszystko, co zdołałem zebrać w zakresie symboliki włosów u ludów słowiańskich. Spodziewaćby się można, że zgodnie z nią, podobnie jak u Germanów, wolni ludzie i wogóle ludzie wyższego stanu, nosili długie włosy, niewolni zaś obcięte. Tak może i było. Prawo serbskie zdaje się tego dowodzić. Książęta wszyscy musieli je także długie nosić. Jedni tylko Polacy zdają się być w niezgodzie z tem, co powiedziałem: Żywociarz św. Stanisława, piszący w XIII w., opowiada, że na pamiątkę uwolnienia z klasztoru Kazimierza Mnicha papież kazał

  1. Леонтовичъ, l. c. 130.
  2. Ягичь: Винодольскій Статутъ. Ст.-Петербургъ 1880, p. 40, § 27, p. 76, § 56.