Strona:Postanowienie w sprawie katastrofy pod Otłoczynem.pdf/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nauce kryminalistyki znacznie zróżnicowanym, subiektywnym zdolnościom postrzegania i zapamiętywania obserwowanych zjawisk przez poszczególne osoby.
Wreszcie na poczynienie przez Mieczysława Roscheka prawidłowych obserwacji w tym względzie i świadomość, iż prowadzi on pociąg po torze niewłaściwym, wskazuje zarejestrowanie na taśmie aparatury samorejestrującej obsługiwanej przez niego lokomotywy, nagłego spadku szybkości na krótkim, wynoszącym około 150 m odcinku drogi, poprzedzającym bezpośrednio moment zderzenia, będącego następstwem rozpoczęcia nagłego hamowania pociągu. Uwzględniając bowiem różnicę prędkości rozwiniętych przed dojściem do katastrofy przez pociąg towarowy i osobowy, kształtującą się jak 1:2, dłuższy, spowodowany różnicą cech konstrukcyjnych lokomotyw typu ST-44 i SP-45 czas niezbędny do zadziałania hamulcy i czas reakcji maszynisty konieczny dla podjęcia i urzeczywistnienia przez niego decyzji o uruchomieniu urządzeń hamujących pociąg, można z całą niemal pewnością przyjąć, iż Mieczysław Roschek uruchomił hamulce pociągu już w momencie spostrzeżenia świateł jadącego z przeciwnej strony pociągu, a więc wówczas kiedy jeszcze brak było innych – poza świadomością jazdy po torze niewłaściwym – obiektywnych przesłanek do podjęcia tego rodzaju decyzji. Możliwość lokalizacji przez maszynistów obydwu pociągów ich położenia na jednym torze występowała bowiem – jak to wykazał eksperyment przeprowadzony w dniu 9 września 1980 r. oraz korespondujące z jego wynikami zapisy na taśmie aparatury samorejestrującej, zabezpieczonej w lokomotywie pociągu osobowego i zeznanie maszynisty tej lokomotywy Gerarda Przyjemskiego – przy zbliżeniu się obu lokomotyw do siebie na odległość około 150 m. Na pokonanie tej odległości każdy ze zbliżających się do siebie pociągów zużył około 4 sekundy, a wiec odcinek czasu, w którym tak wyraźne, jak na taśmie szybkościomierza lokomotywy ST-44-607 zarejestrowanie rozpoczętego nagłego hamowania pociągu nie mogło nastąpić.
Uwzględniając przytoczone fakty i okoliczności ujawnione w toku śledztwa i wypływające z nich wnioski, należy stwierdzić, iż kontynuowanie przez Mieczysława Roscheka jazdy prowadzonym przez obsługiwaną przez siebie lokomotywę pociągiem po torze