Strona:Polacy w zaraniu Stanów Zjednoczonych.pdf/92

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ofiarność społeczeństwa. W jednym z listów do swego przyjaciela Józefa Sierakowskiego, pisanym z Solury 15 kwietnia 1816 roku, powołując się na Tomasza Jeffersona Kościuszko stwierdza, że wojna z Anglią 1812 roku kosztowała Amerykanów 66 milionów, „ale z tego obywatele ochotnie zapłacili już 40 milionów, widzisz, co to za kraj, jak jego nie kochać”.[1]
Opisując kampanię 1792 roku Kościuszko nawiązał do swych doświadczeń amerykańskich: „Rewolucja amerykańska daje przykład wojowania przez lat ośm bez pieniędzy, mając tylko rząd, staranność opatrzenia w odzież i w obuwie żołnierza. Wolność i niedependencja wzniecałyby równie, jak i tam, w każdym sercu żołnierza ofiarę uczynić na czas z wygód swych, a obywatele przez gorliwość wiadomą nieśliby majątki swe łącząc się sami z wojskiem dla obrony kraju”.[2]

Kościuszko liczył, że w walce niepodległościowej Polakom pomoże zagranica. I tu również powoływał się na swoje doświadczenia amerykańskie. Stykał się przecież z licznymi cudzoziemcami walczącymi po stronie kolonistów. A przecież ocean był barierą utrudniającą pomoc zagraniczną. Anglia, mając rozbudowaną flotę, mogła przerzucać swe wojska oraz blokować dostawy ludzi i sprzętu dla walczących kolonistów. Równocześnie Kościuszko przestrzegał, aby nie liczyć zbytnio na pomoc innych, i zdać się przede wszystkim na własne siły. I tu posługiwał się przykładem amerykańskim: „Amerykanie nie patrzeli, czy z kim tyrani ich są w wojnie, nie przeglądali, skąd mają mieć pomoc, czucie zagrzało ich do oparcia się przemocy, walczyli długo, a znalazły się po-

  1. Pisma Tadeusza Kościuszki..., s. 241.
  2. Tadeusza Kościuszki opisanie kampanii 1792. Tamże, s. 62.