Strona:Polacy w zaraniu Stanów Zjednoczonych.pdf/80

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Kościuszki usilnie zabiegał o ściągnięcie go. W jednym z listów pisał: „Zwracam pierwszą myśl na wybór naczelnego inżyniera [...]. Doskonałe przymioty tego Polaka [...] są już teraz należycie ocenione w Głównej Kwaterze i mogą skłonić inne osoby do stawienia przeszkód jego przyłączeniu do nas”.
Kościuszko chciał jak najszybciej znaleźć się u boku generała Gatesa. Gates jednakże, jak już wspomniano, przegrał bitwę pod Camden i dowódcą Armii Południowej mianowany został Nathaniel Greene. Niektórzy historycy uważają, że głównym powodem, dla którego Kościuszko opuścił West Point, było niezadowolenie z faktu, że Waszyngton uszczuplił jego oddział wojsk inżynieryjnych.[1] Pewne jest, że chciał uczestniczyć w bezpośrednich starciach z nieprzyjacielem, aby odznaczyć się na polu walki.
W drodze do kwatery dowództwa Armii Południowej, która mieściła się w Hillsborough w Karolinie Północnej, Kościuszko zatrzymał się w Richmond, gdzie po raz pierwszy spotkał się z Tomaszem Jeffersonem, podówczas gubernatorem Wirginii. Kościuszkę i Jeffersona łączyły w następnych latach bliskie poglądy oraz przyjaźń.

Początkowo Kościuszko współpracował z Gatesem, a od 4 grudnia 1780 roku z jego następcą, generałem Greene’em. Stosunki z Greene’em układały się bardzo dobrze. Kościuszko darzył swego przełożonego szacunkiem, uważał go za jednego z najlepszych amerykańskich generałów. W kwaterze dowództwa Armii Południowej Kościuszko spotkał wielu znanych mu wcześniej towarzyszy broni, m.in. spod Saratogi. Armia Południowa była po porażce pod Camden w opłakanym stanie. Kościuszko pra-

  1. Monica M. Gardner: Kościuszko..., s. 26.