Strona:Polacy w zaraniu Stanów Zjednoczonych.pdf/212

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

„nie królem szat i bereł, nie królem diamentów i prerogatyw, lecz królem umysłu, zasad, królem mądrości i cnót”.[1] Króla polskiego i Konstytucję 3 maja chwalił angielski filozof Edmund Burke. Jego opinie były cytowane w prasie amerykańskiej. Porównywał polską konstytucję z francuską, krytycznie wyrażając się o tej ostatniej. Prasie amerykańskiej podobało się przede wszystkim to, że w Polsce nie doszło do przelewu krwi i do konfiskaty majątków. Taki przebieg wydarzeń bardzo odpowiadał amerykańskim kołom burżuazyjno-liberalnym.
Poeci amerykańscy Joel Barlow i David Humphreys, pozostający w służbie dyplomatycznej Stanów Zjednoczonych, pisali hymny pochwalne na cześć oświeconego króla polskiego i Konstytucji 3 maja. Jerzy Waszyngton, Tomasz Jefferson i inne czołowe osobistości wojny o niepodległość z uznaniem wyrażali się o polskiej konstytucji. Jerzy Waszyngton przypisywał zasługę jej uchwalenia Stanisławowi Augustowi.[2]
Amerykanie do dzisiejszego dnia czczą Konstytucję 3 maja. Co roku w Kongresie amerykańskim 3 maja jest uroczyście obchodzony jako dzień polskiej konstytucji. W okresie powojennym debata na ten temat nabrała — obok historycznego, które miała dotychczas — również politycznego znaczenia. Świadczą o tym wypowiedzi współczesnych parlamentarzystów amerykańskich.

Kongresman Thaddeus Machrowicz (demokrata z Michigan) nazwał Konstytucję „świadectwem polskiej tradycji wolności i demokracji”, „najstarszą demokratyczną konstytucją

  1. Dunlap’s American Daily Advertiser”, August 23, 1791.
  2. Cyt. za: „Congressional Record”, vol. 118, May 4, 1972, s. H 4128.