Strona:Polacy w zaraniu Stanów Zjednoczonych.pdf/193

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

panów i władców, i biorą władzę całkowicie w swoje ręce”. Senator Scott wyraził przekonanie, że sformułowanie to jest zbliżone w swej filozoficznej wymowie do uchwalonej 190 lat później Deklaracji niepodległości.[1]
Traktat Goślickiego miał na celu wskazać, w jaki sposób stworzyć mądry i sprawiedliwy rząd, a poddanych uczynić szczęśliwymi. Ten problem niewątpliwie mógł zainteresować kolonistów amerykańskich, którzy czuli się dyskryminowani przez Koronę angielską. Niejeden zapewne miał w swej bibliotece dzieło Goślickiego. Ale szczegółowe określenie wpływu, jaki mógł wywrzeć ten traktat na postanowienia Deklaracji niepodległości czy konstytucji Stanów Zjednoczonych, jest bardzo trudne i zarazem ryzykowne.
W okresie dyskusji nad kształtem konstytucji amerykańskiej w czasie konwencji w 1787 roku wspomniano wielokrotnie Polskę. Tak np. Aleksander Hamilton powołując się na przykład elekcji króla polskiego proponował, aby w Stanach Zjednoczonych prezydent wybierany był dożywotnio. Większość delegatów konwencji federalnej wypowiedziała się jednak przeciw propozycji Hamiltona. Polskę wspomniał również w swej wypowiedzi James Madison wyrażając obawę, aby w przyszłości obce rządy nie wywierały nacisku na wybór prezydenta Stanów Zjednoczonych, jak to się działo przy wyborze króla Polski. Zwolennicy silnej władzy wykonawczej wskazywali na przykładzie Polski, do jakich zgubnych skutków może doprowadzić słaba władza wykonawcza.




  1. Tamże, s. 9180.