Strona:Polacy w zaraniu Stanów Zjednoczonych.pdf/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ojczyźnie pojawia się również Ameryka, która „lubo jeszcze nie odkryta wiedząc przecie, że jej bogactwa przejdą do Polski, każe występować w swoim imieniu tryfonom, nimfom i syrenom”. Pod wpływem tego typu literatury religijnej obraz Ameryki — kontynentu i tak mało znanego — był jeszcze bardziej zniekształcany.
Udział Polaków we wczesnym osadnictwie w Ameryce Północnej był niewielki w porównaniu z udziałem innych narodowości. Polacy indywidualnie uczestniczyli w najwcześniejszej emigracji na półkulę zachodnią, ale ruch ten nie przybrał takich rozmiarów jak w przypadku innych narodowości. Nie kryła się też za tym polityka kolonizacyjna państwa polskiego.
Powodów tego było wiele. Polska nie była w owych czasach potęgą morską zaangażowaną w odkrycia i eskapady geograficzne na drugą półkulę. Handlowano raczej z państwami europejskimi. Ziemi było pod dostatkiem, nie istniało przeludnienie, które zmuszałoby do emigracji. Nie bez znaczenia było też uwikłanie w wojny z sąsiadami. Amerykański historyk polskiego pochodzenia, Mieczysław Haiman, zwraca uwagę na czynnik istotny w odniesieniu do innych krajów, a nie dotyczący Polski: kwestię tolerancji i wolności wyznania. Polska w okresie wczesnego osadnictwa amerykańskiego była krajem stosunkowo tolerancyjnym i różnowiercy nie byli zmuszeni do szukania schronienia na drugiej półkuli. Ci natomiast, którzy musieli opuścić Polskę, udawali się do zachodniej Europy, np. do Holandii. Jedynie znikoma część decydowała się następnie na emigrację za ocean.
Współczesny historyk amerykański pochodzenia polskiego Joseph A. Wytrwal nie wyklucza — podobnie jak wcześniej uczynił to Mieczysław Haiman — że pierwszymi Polakami osia-