Strona:Poezye cz. 2 (Antoni Lange).djvu/222

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

V.

Czy sądzisz, że ten, który zmartwychwstaje
Odrazu pójdzie zgalwanizowany?
On długo patrzy na umarłych kraje.
Długo w nim jeszcze gadają kurhany.

W zdumieniu widzi te zielone gaje.
W zdumieniu widzi te szumiące łany:
Wzrok jego zwolna żywy świat poznaje,
Duch oślepiony kroczy jak pijany.

Może go razi jutrznia purpurowa,
Może on tęski[1] do swojej mogiły,
Gdzie już od cierpień nie pękają żyły,

Gdzie żadna uczta nie zabrzmi godowa.
Lecz kogo bóstwo chce wskrzesić, ten wskrześnie,
Choćby chiał[2] wrócić w swe mogilne cieśnie.





  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – tęskni.
  2. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – chciał.