Strona:Poezye cz. 2 (Antoni Lange).djvu/064

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

SŁOWIK.

     

Dla Z. K.

Księżyc sierpem swym migota
W lazurowej nocy cień...
Pod mem oknem wierzba złota
Stoi pełna tęsknych drżeń....

W uroczystą noc majową
Listeczkami tęsknie drży,
Dysząc pieśnią słowikową,
Co w jej złotych kwiatach brzmi.

Poszmer wierzby tajemniczy
Echem pada w serce me:
Dźwięk piosenki tej słowiczej
Duszę moją pieści — rwie — —

Szumy wierzby nad strumieniem
I słowiczy dziwny tryl
Dzwonią w sercu mi wspomnieniem
Dawnych pieśni — dawnych chwil...

Pieśń słowicza niby fala
Po powietrzu płynie w świat —
Coś porusza, coś rozpala —
I pamiątek budzi kwiat...