Strona:Poezye T. 2.djvu/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

»Janosik, Janosik w czarnej ziemi leży,
Byłże to chłop głośny, jako dzwon na wieży.

Szeroko, daleko dzwon na świat wybija:
Co Janosik kroczył, niosła się gloryja.

Urwałeś się dzwonie, nic-że już po tobie:
Skończył się Janosik, leży w ciemnym grobie.

Dobrzy chłopcy byli, kanyż się podzieli?
Hej! Jeden po drugim marnie wyginęli.

Na zwalonym pniaku nie odrosną liście:
Dobrzy chłopcy śpijcie, czarną ziemię gryźcie.

Pogniły jawory i limbowe lasy,
Ka się nam podziały nasze dobre czasy?«...