Strona:Poezye Mieczysława Romanowskiego.pdf/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Łza w mem oku, uśmiech w sercu —
Klęknęż z tobą na kobiercu?
Ty mi podasz białą dłoń?
Grzmią organy, my w kościele
Ręka w ręku; — ty aniele
Okrążyłaś wiankiem skroń.

Boże! Boże! co ja marzę!!
Północ już na gwiazd zegarze —
Tam po chatach światła gasną —
W mojem sercu cicho — jasno —
Szmer nademną piór anioła,
Wonny pacierz szemrzą zioła,
Każde zda się „Kocham!“ woła.

Koniu wrony w cwał — o! spiesz.
Podkówkami ognia skrzesz.
Do niej, do niej po za bór:
Tam nad rzeczką biały dwór;
Tam z pagórka szlak się zgina,
Rajskie ptasze tam jedyna