Strona:Poezye Ludwika Kondratowicza tom V-VI.djvu/654

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
ODA IV.
Pochwała miasta Gdańska. —
Przypomina zwycięstwo Gdańszczan nad Teutonami
i wychyjala ich wierność ku Polsce.


Quae puppis, aut quis Pegasus...


Czy na Pegazie, czy nawy zwrotnemi
Prześlę na morze wiersz ci poświęcony,
Gwiazdo pomorskiej cnych Prusaków ziemi,
Królowo północnej strony?

Stojąc nad brzegiem wiślanym wspaniale,
Szczęśliwy gród twój panuje i kwitnie,
Miasto i ziemia w czystych wód krysztale
Odźwierciedlona dobitnie.

Na całym tutaj polarnym przestworze
Krzepki twój cugiel narzucony śmiało,
Szeroka ziemia i szerokie morze
Twoje zakony poznało.

Pieśń ma twych skarbów liczyć się nie waży.
Twych baszt, jak wieniec na Bałtyku czoło,
Twych trzysta żaglów, co w porcie na straży
Wieją banderą wesołą.

Nie będę śpiewał, iż twój rudel bodzie
Nurt albioński daleki i stary,
Lub że na całym Wschodzie i Zachodzie
Znane są twoje towary;

Że szczyt twych wieżyc wynosić się może
Aż pod obłoki, aż gdzie chmura mgława;
Że świetne gmachy i kościoły Boże,
Że kunszt ci blasku dodawa.

Wspomnę, jak zdradne Plawena fortele
Przezorna rada poznaje i zniszcza.
Pieśń Amfiona nie żądała śmiele
Odnowić mury ze zgliszcza.