Strona:Poezye Konstantego Piotrowskiego.djvu/164

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jemu tę duszę bez zmazy oddaje.—
Taka jest cnoty potęga.

VII.

Słuchajcie jak wieszcz Polski, z lirą w ręku,
Przed tronem wieczności Pana,
Padłszy na kolana,
W ojców naszych rzecze dzwięku:
„Boże przy Twojej potędze bez końca,
„Nieba i ziemi narody,
„Są jak jedna kropla wody,
„Przed wielkiem obliczem słońca,
„Ty! co na kwiaty wylewasz farb żywość,
„I wdziękiem krasisz wstydliwość,
„Coś jednem twém tchnieniem,
„Nadał byt naturze;