Feliński cnotliwych głosił,
I nad wielkiemi Boga działy się unosił,
Malował blask natury w słowach gorejących I obrazach tchnących;
Polskim Córóm pamięci przydał wdzięki nowe,
Pod nim wzniosła Tragiedya swą szanowną głowę; Patrzcie.... na głos jego liry, Powstają z grobów Polskie Bohatyry; Jakiż widok oczóm stawia!
Ach! oto August, drogi nasz August się zjawia;
Jak w rymach nasze czucia budzi i ucisza; To spada jak grom Jowisza,