Strona:Poezye (Odyniec).djvu/670

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Nim słoneczko zgaśnie,
Musim stanąć w domu.
Daléj wpław przez rzekę!
Długo czekać promu.

„Dziesięć szerszych, głębszych,
Mogliśmy przepłynąć;
Ta wązka i cicha,
Nie już nam tu zginąć?“ —

Wyskoczył koniczek
Z mętnéj, cichej wody...
Stoi, rży żałośnie —
Utonął pan młody.




II.


„Dziś Litewski miód pijemy,
Jutro na wojnę pójdziemy,
W Węgierskie kraje.
Tam wina, jak u nas wody,
Złote jabłka i jagody,
Sady, jak raje.“ —

— „No i cóż tam zrobimy
W téj Węgierskiéj ziemi?“ —
— „Ze złota miasto wystawim,
Za okienka gwiazdy wprawim,
Tém się zabawim.“ —