Strona:Poezye (Odyniec).djvu/543

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
PODZIAŁ ŚWIATA.

Z SZYLLERA.




„Bierzcie świat sobie!“ rzekł Stwórca do ludzi,
„Zbyt mię już jego panowanie nudzi.
„Na was więc nad nim zlewam władzę całą.
„Lecz się podzielcie, jak braciom przystało!“ —

Zaledwie skończył — kto tylko ma ręce,
Śpieszy, by lepszą zachwycił dzielnicę.
Pole rolnicy, las wzięli młodzieńce,
Ocean kupcy, prałaci winnice.

A gdy już wszystko na ziemi ucichło,
Przyszedł zdaleka Poeta; lecz rychło
Obaczył z żalem, że już na tym świecie
Nic nie zostało biednemu poecie.

Więc na ołtarza upadłszy podnóże,
Zawołał smutnie: „Sprawiedliwy Boże!
„Ci toną, w zbytkach, ja syn prawy Nieba,
„Miałżebym jeden pozostać bez chleba?“ —