Strona:Poezje Teofila Lenartowicza2.djvu/272

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I z bagien woda wytryska źródłowa.
Idź za Jezusem a zajdziesz bezpieczny,
Do szczęśliwości doczesnéj i wiecznéj.
Szukaj wciąż nieba, a strudzonéj nodze,
Ziemię ojczystą zdarzyć Bóg po drodze.
A trwogi niemiéj choć po drodze zdradnie,
Kamień ze skały lub zwierz na cię spadnie.
Bo żaden żeglarz brzegu by nie dostał,
Gdyby na drodze złym wichrom nie sprostał.
Chwal Boga sercem i czystemi słowy;
I bądź na wszystko co Bóg da gotowy.
Tak byś odchodząc swoich bez powrotu,
Nie pożałował ziemi ni namiotu.
Bo trudno temu przebyć rajskie wrota,
Kto w pajęczynę ziemską się obmota.
I jeno dobra ukocha śmiertelne,
Łacniéj wielbłądom przez ucho igielne,
Niż przejść do nieba po ziemsku bogatym,
I nieba dostać z tęsknotą za światem.